Kuba Kajdaniuk - historie

Żaden kot nie ucierpiał w trakcie przygotowywania tego materiału :)
Rozpakowujemy paczkę z najwyższym progiem z kickstartera anglojęzycznej wersji włoskiego systemu RPGowego Household.
Zdjęcia znajdziesz w wyróżnionych relacjach na Instagramie, a link do Instagrama i moich pozostałych social-mediów dostępne są pod https://bio.site/kubakaj
★ Support this podcast ★

What is Kuba Kajdaniuk - historie?

Strumień świadomości o grach fabularnych, literaturze, filmie, muzyce, popkulturze, kampaniach społecznych, rowerach, grach i Bóg jeden wie, czym jeszcze...

Kuba: Dzień dobry państwu. Dzisiaj będzie paczka. Fajna paczka, bo zabawa z erpegami z kickstartera wygląda w ten sposób, że się płaci dużo pieniędzy, a potem się czeka rok albo dwa i pół i czasem przychodzą.

Generalnie do tej pory wszystkie przyszły poza Astro Inferno, które po dwóch latach opóźnienia ma status już prawie ukończonego i gotowego do druku. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek je zobaczymy. Dzisiaj mamy paczkę, która została nadana.

Paczka, która została nadana nie wiem gdzie. Wielkiej Brytanii. Co dziwne. Bo... Całość została przygotowana we Włoszech. Prawdopodobnie będzie tutaj, znaczy ja wiem co tutaj będzie, nie "prawdopodobnie". Zobaczymy ile tego jest i w jakiej to jest jakości. Strasznie ciepło. Strasznie się pocą dłonie, powinien mieć jakieś rękawiczki albo chusteczki, żeby Basza, nie noża!

Tutaj łapie za noże do otwierania paczki. Basza uspokój się.

Basza chce karton dla Baszy. Element te wszystkie.

Jeśli znajdziesz to dostaniesz karton.

Łysy aniołku. Otwieramy drodzy Państwo karton. W środku znajdujemy więcej kartonu. W środku znajdujemy o.

W środku znajdujemy dwie takie grube obwoluty. Jedna jest napisana Volume 1 Addendum, a druga sie nazywa Volume 1 opera omnia. Na obu jest napisane Houslehold.

A to jest jeden z najbardziej uznanych włoskich systemów RPG. I okazało się, że wyjdzie on też po angielsku. I okazało się to latem ubiegłego. Paulina, którą możecie znać jako Phlomis Tattoo, która jest na. Instagramie którą oznaczę też przy wyróżnionych relacjach. Powiedziała, że muszę to mieć i nawet mi się do tego dołoży.

Powiedziałem, że nie musi mi się do tego dokładać. Sam se to kupię, bo też mi się podoba. Ale o ile rzadko doceniam ilustracje w systemach RPG owych, bo zdaje sobie sprawę z tego, że to najmniej dofinansowany element bardzo często o tyle ilustracje promujące Kickstartera householda były na tyle fajne, że stwierdziłem, że ok, może coś w tym być.

Pomysł też był taki, żeby najpierw zagrać w mouserittera a potem się przerzucić na Householda. W Mausrittera zaczęliśmy grać i nigdy go nie skończyliśmy. Całą kampanię zaczęta. Zobaczymy kiedy czas na tego Householda przyjdzie. To jest system, który oryginalnie został wydany po włosku parę lat temu, a w zeszłym roku zdecydowano się, że skoro jest takim wielkim sukcesem we Włoszech, wygrał też nagrodę Annies, to takie RPGowe Oscary to wydadzą go też po angielsku.

I to, co jest tutaj w tym pudełku, to jest chyba najwyższy możliwy pledge tak zwany, czyli najwyższa... Najwyższy możliwy zakup. Ze wszystkimi elementami, które tutaj powinny się znaleźć. Zaraz zweryfikujemy, czy faktycznie tak jest.

Wyciągamy pierwszą. Pudełko i drugie pudełko, które jest wielokrotnie cięższe. A reszta? To karton, który odsuwam, żeby koty mogły sobie w nim grzebać i szaleć, nie zakłócając nic.

To najpierw otwórzmy lżejsze pudełko i zobaczymy co będzie. Pudełko jest stylizowane na taką książkę. I jest w folii, więc sobie je odfoliujemy.

I wrzucamy folię. Myślałem, że to jest takie pudełko, które się wsuwa jak są osłonki na książki, ale nie to jest normalne pudełko, które się otwiera z góry. Dźwięk uciekającego włoskiego powietrza. I proszę państwa, co tutaj są za dobroci.

Trochę się tego nie spodziewałem. To znaczy powinienem był się spodziewać, ale ponieważ zapłaciłem za to rok temu, to nie pamiętam co jest w środku. Jest to mały zestaw kart, takich naprawdę malutkich, przypominających trochę te z... Jak ta gra się nazywa?

I na nich wygląda, że są jakieś umiejętności, cuda wianki.

Jest tutaj zestaw figurek. Figurek się najmniej spodziewałem, bo nigdy nie kupuję figurek. Bo na gwizdek mi one? Ale są. Są w takiej eleganckiej wyprasce I jest ich, drodzy Państwo dwanaście.

Są przyklejone, żeby nie wypadły.

Otwieramy pakiet figurek i są to figurki z bohaterami. Chyba standardowy rozmiar 28 mm, jeśli dobrze kojarzę. Mają bardzo różne podstawki na jednej jest zegar słoneczny, na innej są grzyby, na innych jeszcze jakieś śrubki, bo są to rozmaite postacie tegoż uniwersum. Nie wiadomo, kto to będzie malować. Na pewno nie ja.

Wróżka. Wróżka zębuszka. Taka malutka. Urocza. Jest też postać ze ślimakiem na ramieniu .

Figurki są bardzo jasne. Nie wiem jak to zmienia klimat malowania. Czy to jest łatwiej malować jasne figurki, czy trudniej? Nie wiem, bo nie ja się będę zajmować. Albo oddam to Dominikowi, albo Kubie i ostatecznie ktoś to pomaluje. Jest też talia kart, chociaż wydaje się dość cienka. W sensie na pewno nie ma standardowej, pełnej talii.

Już sobie ją też otwieramy.

Karty są kierunkowe, tzn. widać w jaką stronę je będziemy trzymać. Na rewersie jest logo. Grafika Household, a z frontu mamy....

Drodzy Państwo, są to asy. Są to prawdopodobnie asy... O nie są tutaj proszę państwa 3, 4 5 Jokerów. I pięć asów każdego rodzaju. Jeżeli dobrze pamiętam skrócony opis mechaniki, to nasi bohaterowie mogą mieć asa w rękawie. Zakładam, że to są właśnie te asy, które mogą ze sobą nosić. Więc fajny element, bo fizyczny element zestawu umiejętności naszych postaci.

Lubimy takie rzeczy.

I Jokery. Jest ich 5 różnych sztuk. Wróżki tutaj rozmaite. Dobre i złe wróżki, a wszystkie pozostałe asy mają taką samą grafikę.

Mamy też tutaj kulturalny, aksamitny, fioletowy woreczek. Prince byłby zachwycony. Jest to mały woreczek, w którym zmieszczą się kości i jest to jakiś zestaw dziesięciu specjalnych kości z rozmaitymi symbolami.

I tymi kośćmi będziemy grać. Prawdopodobnie można też używać normalnych kości, no bo byłoby to zbrodnią, gdyby wydano system, który wymaga dedykowanych kości. Patrzę na ciebie Dragons Conquer America. . Natomiast. Natomiast zawsze fajnie jest jeżeli są takie rzeczy w Kickstarterze, to kupić sobie zestaw dedykowanych, bo wtedy się gra w trochę przyjemniej, bo nie trzeba się zastanawiać, który symbol co oznacza czy czy która liczba oznacza jaki symbol.

Jest też jedna kostka, która ma rzymskie cyfry od 1 do 6 standardowo i 9 tych kostek, które pozostałe mają symbole kart, czyli herce, krojce, griny i szele. Natomiast w miejscu jedynki szóstki mamy logo Householda oraz taki domek z kluczem. Chowamy kostki do aksamitnego Prince owego woreczka. I co tutaj mamy jeszcze?

Mamy zestaw o Boże, jakie to grube.

Zdaje się mapa.

Muszę to rozpruć, a może się uda.

Proszę państwa, to nie jest mapa. Są cztery mapy.

W formacie A3, które prezentują różne miejsca.

Pierwsza mapa. Pokazuje jakiś pałac. Druga mapa pokazuje miasteczko. Tutaj szczury, biuro szeryfa oraz uniwersytet. Trzecia mapa ma chrabąszcze i choinkowe lampki i jest tutaj Royal Theatre.

I city gate, które wygląda po prostu jak koc, który z ostał rozłożony jako brama wejściowa.

I ostatnia mapa pokazuje nam. Cała mapa jest dwustronna. Może tamte też są dwustronne? Pałac Kalifa.

Pająki.

A na zwrocie jest coś, co wygląda jak Wenecja.

Czy te mapy też są dwustronne? Tak drodzy Państwo, także mamy tutaj 8.

A nie cztery, z czego jedna z tych map pokazuje wyspę na gąbce, która znajduje się w czymś, co wygląda jak wanna, w której jest port. I wielki odpływ. Który przypomina wir wodny. Z którejś tam części Piratów z Karaibów. Generalnie należałoby chyba w tym momencie powiedzieć, o czym Household jest. Otóż Household to jest system, który nigdy nie zachowuje skali.

Bo jak widać wanna może być oceanem i gąbka może być wyspą, a z drugiej strony nasze postaci będą korzystały z kluczy, które są nabijane jak broń palna taka starodawna. I naszymi bohaterami będą małe wróżki i będą różne inne małe istoty i miniaturowe trolle. Które to poruszają się po wielkiej posiadłości, która jest opuszczona i są tam jedynymi mieszkańcami.

Mówię, że gra nie zachowuje skali z tego względu, że czasem tak jak mówię, czasem klucz jest wystarczająco mały, czasem gąbka jest wystarczająco ogromna.

Ostatnia z tych tutaj, którą mamy spięte, spięte taką tasiemką to są chyba karty postaci. Tak to też wygląda. Jest tutaj ekwipunek. Notatki. Karta postaci w środku faktycznie zawiera też asy, które mamy w rękawie oraz nasze nasze umiejętności, z których to każda jest zaznaczona, każdy zestaw umiejętności zaznaczony jednym kolorem z kart. Nasze kontakty. Widzę, że tutaj te postacie są już gotowe. To mogą być predefiniowane tam, a jacyś tam bohaterowie.

Statusy postaci. Nasza postać może być zażenowana, może być, może być confused czy skonfundowany? Może być ranna? Może być przerażona, Może być zmęczona, chora, zatruta albo załamana.

Tutaj wszystkie te karty, które są. Mają też miejsce. Na portret postaci. Ale widzę, że kontrakty chyba wszyscy mają takie same. To pewnie musielibyśmy przeczytać.

Tych kart postaci gotowych... Zgadza się, bo wszystkie kontrakty są identyczne, więc może wszystkie postacie zaczynająz tym samym kontraktem. Natomiast tych kart postaci tutaj mamy niemało, bo mamy ich...

O nie, cześć predefiniowane część postaci mam już gotowych. Karty postaci mam 3, 4 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 13, 14, 15, 16. Z czego one są naprawdę bardzo grube, na śliskim papierze przygotowane i mamy faktycznie kilka postaci, które są, które są gotowe, już mają swoje portrety. To są postacie, które gdzieś tam już widziałem w tych materiałach, które były do pobrania w wersji cyfrowej.

Myślę sobie, że jeżeli ktoś zdecydował się tylko i wyłącznie na cyfrową wersję.

Wróżkowy Aragorn. To mógł mógł dużo stracić, bo fizycznie to faktycznie jest fantastyczna wersj a.

Pani, która ma pszczółkę na ramieniu i pan, który ma chomika na ramieniu i jakby oni są w dokładnie tej samej skali. W związku z tym dlatego mówię, że gra nie zachowuje żadnej logiki. Ale zachowuje tę swoją baśniową wróżkową konwencję .

Sporo mamy tych przygotowanych już wcześniej postaci.

Mogłam się pomylić z tą ilością wolnych kart postaci.

Bo okazuje się, że większość z nich. Tak jest. Myliłem się. Tylko 4 puste karty. A cała reszta to są już przygotowani bohaterowie. Pytanie jaka jest celowość tego zabiegu i czy gracze będą chcieli grać bohaterami, którzy już są gotowi, mają swój zestaw umiejętności? Bo mi się podobają ilustracje i pasują do figurek czy też będą woleli stworzyć swoje postacie.

Zobaczymy.

Zdjęcia z tego całego unboxingu są oczywiście w wyróżnionych relacjach na moim Instagramie. A link do instagramu jest w opisie.

To jest też postać, która ma żabę na ramieniu. Żaba, pszczoła i chomik są tej samej wielkości co k lucz i ślimak. Chrabąszcz, jest też jedna postać z chrabąszczem.

Jest też wróżkowy Aragorn, który się nazywa Achilles. Jakbyście mieli jakiekolwiek pytania co do logiki tego świata. Dobra. To jest wszystko, co mieliśmy w pierwszym pudełku. Wygląda to turbo fantastycznie. Otwórzmy zatem teraz drugie pudełko. To cięższe. Zakładam, że będzie w nim po prostu więcej papieru.

Nastąpiło uszkodzenie pudełka w transporcie jest lekko pęknięte. A nic z czym byśmy się przejmowali. I proszę państwa, to pudełko jest otwierane tak jak książka się otwiera. I kiedy otworzymy. To otrzymujemy wow, ilustracje naszego domu. Naszej posiadłości wraz z ogrodem. To ilustracja z tych w ysokogatunkowych.

Nie przycięli na ilustratorze.

I w środku. I Jezu. Zmiażdżyłem kotu łapę.

W środku dostajemy tak. Bardzo ważny element dla Mistrza Gry, mianowicie ekran Mistrza Gry. Wielki plakat.

Trochę mniejszy niż A2. Z naszą posiadłością. W środku widzimy gdzie jest... Na parterze mam jadalnię. Nie, to jest wyższe piętro. Tutaj jest jadalnia. Sypialnia. Wielki zegar. Na poziomie zerowym jest kuchnia. Miasto książek. Yule Forest, czyli przewrócona choinka. Świąteczna. No i jeszcze jest piwnica. W której jest pustynia z trocin i na tej pustyni z trocin prawdopodobnie się znajduje ten sułtanat.

Z tyłu jest. Caramel wygląda jak pudełko czekoladek. Karmelków.

Dobrze,

Kuba: więc tu jest nasza mapa. Oprócz mapy znajdziemy tutaj ekran Mistrza Gry, który jest trzyczęściowy. I również ma ładną ilustrację.

Czy jak należałoby się spodziewać o wielkim pająkiem. Wróżkami. Oraz z tyłu mamy skrót mechaniki. Stany Co to, co? Co powodują dane stany? Czy np. jeżeli postać jest zażenowana to ma minus 1 do rzutów społecznych. Pomoc i utrudnienia. Asy w twoim rękawie. Jak możemy wykorzystać asa? Jak działają rzuty, poziomy, trudności?

Porażki, stres, sukcesy. Generalnie chodzi o to, że chcemy wyrzucić jak najwięcej, jak najwięcej symboli w danym danego typu. Walka, strzelanie. Walka wręcz i pojedynki. Jest również decorum. I co może się dziać z wyglądem naszej postaci. Jeżeli np. nasza postać jest shabby to ma inny modyfikator, a jeśli jest decent to ma inny modyfikator.

I można też stracić decorum, jak np. spadamy z wysoka albo możemy podnieść nasze decorum, jeżeli się wykąpiemy w kałuży. Tak jak jest napisane kąpiel w kałuży kosztuje jedną monetę.

Ekran Mistrza Gry. Bardzo fajny gruby papier, taka tektura. JNie gnie się i nawet się nie pracuje. Miła odmiana. I w środku mamy też dwie książki. Praktyczny poradnik do życia w domu Practical Guide to Living Inside the House. I to jest nasz. Nie, to nie jest już nasz podręcznik główny. Cóż to w takim razie jest? Skoro wybrałem najwyższy.

To znaczy, że dostałem wszystkie trzy książki.

Jeśli znasz świat, nigdy nie jesteś obcym. I tutaj mamy. A przewodnik po naszym domu czyli w spisie treści mamy nasze krainy. Nasz. Wolne krainy, których się znajdują w innych pomieszczeniach. Hordę. Czymkolwiek jest horda, pewnie jakieś złe wróżki. Oraz dodatkowe postacie. Podróżowanie na ślimakach i atlas domostwa.

Fajny papier. Dużo ilustracji. Pytanie jak z recyclingiem ilustracji, czyli jak często te ilustracje się pojawiają w różnych miejscach.

Tutaj mamy te wszystkie nasze postacie, które są na tych predefiniowanych kartach. Na wszystkie te mapy, które mamy wydrukowane w dużym rozmiarze. I w samym podręczniku znajdziemy informacje na temat rozmaitych miejsc, np. co tutaj mamy? Domek z kart nosi tytuł Rozdział. Znajdziemy tutaj np. ceremonie w naszej krainie, jak mieszkańcy królestwa świętują urodziny albo śluby.

Oraz pogrzeby. Moda w krainie. Kilka modeli, na których są wróżkowe ciuchy oraz zaznaczenie w jaki sposób ciuchy są przygotowywane, żeby zmieścić wróżkowe skrzydła. I to, co jest fantastyczne, ten podręcznik ma również fioletową w kolorze Prince'a, zakładeczkę, zakładeczki są zawsze mile widziane bo tym sposobem samemu łatwiej sobie podręcznik czytać.

Tutaj mamy naszą hordę, zapomniane Wróżki. Wow, no dużo. Dużo fantastycznych rzeczy.

Myślę, że to był główny punkt sprzedażowy tego systemu, żeby ilustracje były na wysokim poziomie. Jestem ciekaw jak z tłumaczeniem, ale akurat część systemów, które mam z różnych dziwnych krajów, tłumaczona na angielski, bardzo dobrze sobie z tym radzą. Czasem jest to tak kwiecisty angielski, że w podręcznikach pisanych oryginalnie po angielsku takich sformułowań nie ma. Także myślę, że będzie w porządku. Skoro jednak rok na to czekaliśmy, to myślę, że skoro wszystko było gotowe do włoskiej wersji. To jednak większość czasu zajęło tłumaczenie i ewentualne dodatkowe elementy. Papier jest fantastyczny. I okładka też ma druk wybiórczy, czyli logo jest złote i mieniące się.

Bardzo dobrze to wygląda. Oprócz tego mamy jeszcze drugi, drugą książeczkę, czyli Sagę Kruchego Pokoju, która ma tę samą ilustrację, która jest na ekranie Mistrza Gry. I to jest, jeżeli dobrze pamiętam, już seria przygód czy też kampania, którą można sobie rozegrać ze swoimi graczami, nie przygotowując nic wcześniej.

Jest tutaj opisanych pięć lat tegoż domostwa, w których prześledzimy przygody 24 postaci one się nazywają littlings, czyli jakby to przetłumaczyć na polski? Wróżek i innych małych istot. Ale.

Różnych innych małych istot. Kotki się tutaj mordują. I tak mamy te nasze postacie. I przygody w sadze. Rozdział pierwszy. Drugi, podzielony na dwie części Rozdział trzeci podzielony na dwie części. Czwarty podzielony na trzy części i piąta przygoda, również podzielona na trzy części i ostatecznie epilog.

Także sporo tych materiałów tutaj jest. Jest również, drodzy Państwo, timeline tej naszej kampanii. Więc te 5 lat, które możemy przeżyć z naszymi bohaterami, to możemy zobaczyć co i gdzie się dzieje. Rok zerowy to jest rok, w którym zniknął właściciel domostwa. To też może być ciekawe.

O, jest kolejna postać, której bronią jest widelczyk do ciast i następna, która ma łyżeczkę w ręku. Więc drodzy Państwo, w tym świecie łyżeczka, żaba, chomik, pszczoła i ślimak są tej samej wielkości, tak samo jak połowa nożyczek. Kolejna postać jest uzbrojona w połowę nożyczek, a następna jeszcze w śrubę.

I na początku mamy tutaj spis tych naszych postaci, których potem mamy gotowe już gotowe karty. Łohoho! Ciekawe, co to jest. Informacje, które postacie zdaje się biorą udział w których historiach.

I wygląda to naprawdę imponująco, bo mamy tutaj zestaw takich kwadracików, w których mamy cztery portrety naszych bohaterów, więc możemy sobie prześledzić tą historię zmieniając i żonglując tymi naszymi bohaterami, co wydaje się bardzo interesującym takim dość odświeżającym pomysłem. Zaraz zobaczymy jak długie są te przygody.

A niekoniecznie długie, bo to ta jedna zajmuje raptem osiem stron. A ten cały zestaw, cała ta kampania, wszystkie historie mające łącznie 205 stron z tymi wszystkimi historiami, ale są też miesięcznie rozpisane tak, że wiemy, co się będzie kiedyś działo i jeżeli mamy oddaną grupę czterech osób, które są gotowe grać zmieniając tych bohaterów i za każdym razem mieć tych czterech protagonistów w każdej historii, naprawdę będziemy się będziemy się dobrze bawić. Trzeba by sprawdzić, czy jest to pomyślane w ten sposób, że każdy ma przypisane kilka postaci, żeby gracze nie mieli takiej sytuacji, że raz jeden gra Achillesem a raz inny gra Achillesem.

Są tutaj też takie krótsze przygody, które mają po jednej stronie.

Też jest rozpisane, jacy bohaterowie powinni w nich brać udział. Ilustracji to jakoś bardzo dużo nie ma.

A jak już są to są w pasującym stylu, chociaż część jest tylko takimi szkicami, a część jest pełno kolorowa. W reszcie podręcznika, ale wszystko to się ładnie klei ze sobą i wygląda naprawdę na opracowane spójnie i z pomysłem. No i wreszcie ostatni podręcznik To jest Household, volume 1. Czy planują kolejne volume?

Cóż mamy w tym podręczniku? Podręcznik ma ponad 300 stron.

Kilka stron na notatki z tyłu. Wzorzec karty postaci pisz na Drive thru, dali też link do ściągnięcia karty postaci. 313 stron plus dodatkowe, rzeczy z tyłu. I tak od strony 13 do 37 mamy informacje na temat istot zamieszkujących domostwo. Twoja postać to strona 40 do 48, profesje 49 do 78. Także trochę tych profesji tutaj jest.

Jak grać od 83 do 122, czyli mamy 41. Tyle 39 stron zasad. Mam kontrakty od 129 do 148. Ekwipunek 7 stron, od 151 do 158. Historia domostwa od 167 do 180. I proszę Państwa, jak przygotować sagę od 183 do 196. 16 stron przygotowania dla Mistrza Gry. Opis samego domostwa od 201 do 260, czyli kolejne 59 stron, czyli na dzień dobry dostajemy 24 strony opisu bohaterów i różnych nacji, które zamieszkują domostwo. A potem dostajemy 59 stron opisu domostwa. I potem dodatek pierwszy przeciwnicy oraz dodatek drugi Duma, Uprzedzenie i Stonogi 306. Aż tutaj zajrzymy. Jest to przygoda wprowadzająca zapewne. Dla naszych bohaterów. Zgadza się. Kończąca się epilogiem. I jest to oczywiście walka ze stonogami.

Ilustracje są prześliczne. Naprawdę. I ilustracja postaci z łyżką broniącej filiżanki, którą atakują chrabąszcze wygląda naprawdę rewelacyjnie.

To jest wśród przykładowych przeciwników. Pustynia, pośrodku której stoi wielki piec.

W miastach, gdzie poruszamy się na grzbietach chrabąszczy, nasza wanna, po której pływają, pływają żaglowce.

Wszystko to wygląda piękne i naprawdę, naprawdę imponująco. Tak jak mówię, jest to baśń i w ogóle czepiam się trochę tej skali, bo na każdej ilustracji widać, że ta skala jest trochę inna, ale z uwagi na tę konwencję baśni w ogóle bym się tym nie przejmował i myślę, że gracze będą musieli chwilę się nad tym pochylić i chwilę nad tym zastanowić, żeby przejść od tego tradycyjnego spojrzenia na pewne symulacyjne aspekty gier fabularnych.

Że doskonale wiemy, jak dany świat działa. Do takiego bardziej, nazwijmy to nawet Gaiman owskiego spojrzenia na to wszystko. Czasami niektóre rzeczy są wielkie, czasem niektóre rzeczy są malutkie i nie zawsze tak naprawdę wszystko jest ze sobą powiązane i czasem po prostu ta nasza wyobraźnia będzie to wszystko trzymać w kupie.

Nie uważam tego za wadę, ale jest to taka bardzo ciekawa odskocznia od tego, co w co na co dzień gramy. Wszystkie pomieszczenia są, przed ich wprowadzeniem w podręczniku mają taką piękną, dużą ilustrację, która przypomina mi trochę wnętrze tej willi Muzeum Historii Katowic. Więc jeżeli widzieliście materiały z kampanii Mosznowładcy 2023 to myślę, że Muzeum Historii Katowic z tymi wszystkimi elementami z dwudziestolecia międzywojennego będzie tutaj dobrym miejscem, żeby zaczerpnąć sobie trochę inspiracji.

Pianino jest osobnym regionem .

Zależności od tego środka transportu będziesz potrzebować od dwóch do trzech dni, żeby dojść do pianina od do do stóp pianina od progu. Stąd możesz wlecieć na świecący stołek, ale musisz uważać na snajperów Wielkiej Armii Imperialnej. Jeżeli nie masz skrzydeł, będziesz musiał podróżować po strunach.

Uwielbiam zapach świeżych podręczników. Jeszcze pachnie farbą. Boże, jest wielka gęś Wielka Gęś jest opisana jako The Great White Dragon, która zatapia statki w wannie.

Jest też ekwipunek i rozmaite rzeczy postacie. Całujące się wróżki. Szczury gryzące książkę. No i trochę tych zasad. Szczęśliwie zasad dużo nie ma. I myślę, że, myślę, że będzie się dało szybko przez to przejść. Jestem ciekaw trochę jak działa mechanika, więc zaraz sobie na to spojrzymy.

OK. Drodzy Państwo, mechanika wygląda w następujący sposób. Nasze postacie mają cechy i umiejętności, więc wybieramy cechę i umiejętność, która odpowiada danemu testowi, a następnie bierzemy tyle kostek, ile mamy tych wartości. Więc jeśli np. cechę 2 a umiejętność 3, to bierzemy łącznie 5 kostek.

Następnie rzucamy tymi kostkami. Sukces mamy wtedy, kiedy wyrzucimy więcej niż 1 taki sam symbol, bez względu na to, czy to była umiejętność związana z kier np. czy nie to 3 czy 4 takie same piki ścianki, czyli np. 3 piki również są sukcesem. Podstawowy sukces jest wtedy, kiedy mamy 2 takie same wyniki. Krytyczny jeśli mamy. 3. Ekstremalny jeżeli mamy 4 i niemożliwy jeśli mamy 5. Maksymalnie rzucamy sześcioma kostkami. Jeżeli wyrzucimy 6 takich samych ścianek, no to mamy nieprawdopodobny, niemożliwy sukces. Myślisz, że takie rzeczy się zdarzają raz w życiu? Są tutaj też pojedynki, więc myślę, że mechanika pojedynków może też być ciekawa.

Ciekawe czy będzie aż tak złożona i skomplikowana jak mechanika z Legendy Pięciu Kręgów, która właściwie pojedynkami stoi.

Może tak, może nie, dowiemy się jak zaczniemy grać, a na pewno nie nastąpi to szybko, bo najpierw trzeba będzie przebrnąć przez cały ten materiał, który tutaj jest. I tak oto wygląda najwyższy próg Kickstartera Householda po angielsku, czyli trzy podręczniki zapakowane w wielki udający książkę zestaw. Do tego ekran Mistrza Gry, mapa całego domostwa 8, czyli cztery dwustronne mapy ilustrujące kolejne regiony, kilkanaście gotowych predefiniowanych kart postaci dla bohaterów tutaj z tej kampanii. Zestaw asów po 5 w każdym kolorze i 5 Jokerów, żeby mieć asy w rękawie.

9 kostek do rzucania i jednej bonusowej kostki z cyframi oraz 12 figurek. Chyba niczego nie pominąłem. Także jest to dość konkretny zestaw i wygląda naprawdę bardzo, bardzo imponująco. Na pewno jest to coś dużo, dużo więcej niż Mausritter, kóry jednak jest takim minimalistycznym systemem do szybkiego rozgrywania rzeczy.

A tutaj eksplorowanie tego domostwa i wszystkich rządzących nim frakcji może być naprawdę, naprawdę ciekawą przygodą. Na ten moment Household zostanie zaparkowany na półeczce i będzie czekać na swoją kolej pomiędzy wszystkimi wszystkimi kampaniami. No to tyle na dzisiaj. Zapraszam do subskrypcji. Od czasu do czasu jakieś unboxingi i czy coś jest jeszcze zamówione?

Z Kickstartera z zeszłego roku chyba jeszcze The Zone RPG czyli takie minimalistyczne RPG na kilku kartach a oraz nieszczęsne. Nieszczęsny Astro Inferno, którego do tej pory moje oczy nie ujrzały. A może kiedyś się pojawi, bo tam też maksymalny próg wybrałem. Dobrze, to dziękuję za wysłuchanie i do zobaczenia.